niedziela, 2 lutego 2014

PROLOG.



~,~

♠♠♠♠♠♠
Argentyna, tutaj wszystko się zaczęło. Jedno miasto, a połączyło grupkę ludzi, całkiem sobie nie znanych, pochodzących z innych krajów, kultur i toku myślenia. Jak dotąd prowadzili beztroskie życie, sielanka, obiady z rodziną, wypady z przyjaciółmi, czasem kino lub impreza w miejscowym klubie. Nagle coś się zmienia... Los daje im szanse, szanse na lepsze życie, dzięki swojemu talentowi, pasji i muzyce, która prowadzi ich przez świat z piękną melodią życia. Jak grom z jasnego nieba, spadają na nich nowe obowiązki, nowe zajęcia, nowa praca, nowe życie i nowe uczucia, dotąd im nie znane. Uczucia i wartości do tego czasu nie wykorzystywane przez nich i nie zauważalne, czy poradzą sobie okiełznać uczucia, które bez pytania wlewać będą się do ich duszy i sprawiać, że stanie się ona podwładna drugiej osobie? Czy w końcu poznają smak prawdziwej przyjaźni i miłości, która będzie dla nich jedynym ocaleniem?


♠♠




      Coś co było kiedyś, nie jest istotne. Ważne jest to, co odgrywa się teraz. Moje życie. Nigdy nie było bardziej zakręcone. Nie sądziłam co marzenia i pasja za sobą niosą. Bardzo wielkie poświęcenia. Kłamstwa, oszustwo, tylko po to, by stać się kimś. Jestem jak by dwoma osobami, zupełnie innymi. W świetle reflektorów, a świetle żarówki w łazience. Przed lustrem, danej godziny, dostrzegam te różnice. Wielka gwiazdka kontra zwykła dziewczyna. Nie zmieniłam się. Jestem taka sama. Uparta i zarozumiała. Potrafię wykłócać się z reżyserem godzinami, jednak w jednej z jego decyzji, jestem bezsilna. Przycisnął mnie do muru. Zabrał wszystkie moje czyny ze sobą, i wykorzystał je przeciw mnie. Muszę robić to, czego robić nie chce. Ktoś zawładnął mym życiem. Steruje mną, a ja słucham jego poleceń, niczym marionetka wykonuję sztywne ruchy pod dyktando innych. Nie mogę nawet pisnąć bez jego zgody. W jednej chwili, mogę stać się nikim. Wystarczy jedno słowo kogoś kto ma władzę i góruje nade mną. Jestem, jaka jestem. Nie wstydzę się swojej natury. Nigdy w życiu nie bałam się pokazać prawdziwej siebie. Jestem narzędziem, pięknym kwiatem stworzonym przez świat. Jestem kobietą. Nie mam się czego wstydzić. Jestem piękna, jak każda z nas. Mam coś niepowtarzalnego, różnimy się od siebie, właśnie dlatego, każdy mężczyzna poszukuje swej księżniczki. Bo dla każdego, jest pisana tylko jedna. Często ludzie ukrywają mą urodę pod toną plastiku i badziewia. Nie pozwalają mi ukazywać swych atutów. Mam śpiewać tak, jak mi zagrają. W życiu najważniejsze jest by być sobą, i słuchać serca. Uczucia zaprowadza nas wszędzie. Emocje pozwolą nam się wypełnić. Nie wyobrażam sobie dalej takiego życia. Moje koszmary. Stoję na scenie. Jestem przywiązana sznurkami. Śpiewam. Chcę poprzez swój głos i ruchy ukazać moje prawdziwe oblicze. Nie mogę się ruszyć tak jak bym chciała. Ktoś kontroluje moje ruchy. Sam ustala mi pozycje. Nie mogę być sobą. Ludzie zawsze będą stać na de mną i doradzać mi, co jest dla mnie najlepsze. Ja sama doskonalę to wiem. Walczę ciągle z samą sobą. Chcę oderwać się od tego wszystkiego, i robić to co chcę. Staram się ciągle mieć oczy szeroko otwarte. Pragnę chłonąć życie, bo jest on ofiarowanym mi darem. Nigdy nie wiadomo kiedy coś się zakończy. Boję się tych ciągłych zmian. Nie chcę mieć dwóch ukochanych osób do wyboru. Chcę mieć tylko tego jedynego, który mnie pokocha, tak jak ja jego. Liczę iż mój manekin kiedyś ożyję, i ludzie pozwolą mi ukazać me prawdziwe wnętrze.
    Mogę budzić się każdego dnia i rozpoczynać kolejną ekscytującą przygodę. Każdy dzień różni się od siebie. Nigdy nic nie będzie wyglądać tak samo. Może coś być podobne, jednak nie ma na świecie dwóch tych samych rzeczy. Sztuką jest żyć. Chcę doznać każdego uczucia. Poznać każdą tajemnicę, którą przygotował nam los. Jedna iskra jest wstanie przywrócić mnie do życia, sprawić bym ożyła. Marzę, by poznać co to jest miłość. Są takie chwile, których nie jestem wstanie opisać słowami. Przyjemny dreszcz, budząca się do życia adrenalina. To jest piękne. Moja historia ciągnie się już za mną dosyć długo, a prawdziwe życie jest dopiero prze de mną. Nieraz mam trudności z poradzeniem sobie z podstawowymi rzeczami, myślę sobie wtedy, co będzie za parę lat ? Jakim człowiekiem będę ? Co się zmieni, a co pozostanie wciąż takie samo ?



**

      Nigdy nikt nie mówił że będzie łatwo. Jestem ja, jest cel, są i przeszkody. Do tej pory sam sobie radziłem. Nie żebrałem o pomoc. W życiu obrałem prostą zasadę, moją, dziś coś jest, jutro tego nie ma, muszę zrobić wszystko, by moje trzymane dobro zachować, pozwalając mu zmierzać do przodu. Ludzie zadają mi wciąż to samo pytanie, czy wierzysz w miłość ? Czym ona dla ciebie jest i ile znaczy ? Zawsze odpowiadam to samo, nie wiem. Czasami sobie tak myślę, że to jest po prostu wymysł ludzi. Wierzą w swoje uczucia tak bardzo, że na siłę wmawiają sobie drugiego człowieka. Mnie zawsze dobrze było samemu. Miałem dziewczyny, jednak nie twierdziłem że je kocham. Chcę biec przed siebie, nie chcę niczego przeoczyć. Boję się, że w chwili swobody, zapomnę o trzymanych lejcach, i wraz ze swoim skarbem zboczę z drogi. Moja karoca jest pusta. Nie spotkałem jeszcze osoby godnej jej uwagi. Podróżuję sam, ze swoimi betami na karku. Boję się, że pewnego dnia zacznie mi przeszkadzać mój obecny stan, i również będę usiłował sobie kogoś wcisnąć na siłę. Zapatrzę się w swe życie, i będę wołał w głębi duszy.
    A co by się stało, gdybym to ja był czyjąś przeszkodą w życiu ? Jak miałbym się zachować ? Co zrobić ? A może rozpoczęła by się walka, gdzie zwyciężyć mógłby być tylko jeden ? Życie ciągle niesie ze sobą różne niespodzianki. Od zawsze pragnąłem odgadnąć je przed innymi. Być kimś, kto umyka od złego, i zwycięża. Teraz, moje wolne życie, chwycili pod kontrolę inni. Zawsze sam wymagałem od siebie wiele, tym razem inni pragną wiedzieć mnie i moją ,,ukochaną'' razem. Ciężko jest, ponieważ ja jej nie trapie. Jest jednym słowem dziwna. Zachowuje się tak, jak by jej życie w każdej chwili mogło się zakończyć. Dogryza mi. Bardzo często wygrywa mini pojedynki ze mną. To mnie denerwuję najbardziej. Jesteśmy sławni. Musimy grać zakochanych, tak zapragnęli sobie reżyserowie. Ma to na cel wypromowanie jednej z najsławniejszej telenoweli na całym świecie.



♠♠♠


      Moja miłość jest prosta. Chcę kochać, bez żadnych przeszkód. Jeśli mam ją unieszczęśliwiać, wolę by nawet nie wiedziała o moim istnieniu. O moją księżniczkę dbać chcę. Często wyobrażam sobie, że jestem księciem, panem serca mojej ukochanej, która uwięziona w wieży pełnej kłamstw, oszustw, ironii losu i strachu, od którego nie może się odpędzić. Nikt nie jest w stanie jej pomóc, ulżyć cierpieniu, ukoić jej złamane serce, załagodzić jej dusze miodem, złotym środkiem, Nikt prócz Mnie. Chciałbym wierzyć w to, że jestem jedynym, który podała temu zadaniu i zgrabnie pokona wszystkie zarośla, nieporozumienia, pomówienia i dotrze do jej serca, które tak naprawdę czekało na mnie od samego początku. Marzę, abyśmy jak w bajkach żyli szczęśliwie z happy endem, jednak to życie, same realia. Nie da się niczego ustalić, trzeba cierpliwie czekać, aż nadejdzie ten dzień, dzień w którym spełnią się wszystkie nasze marzenia, gdzie będziemy mogli żyć pełnią swoich sił z osobą bliskiej naszemu sercu. Jednak to tylko marzenia, na które muszę poczekać, muszę robić wszystko co w mojej mocy, aby uszczęśliwić Ją i kiedyś sprawić, że nasza bajka stanie się prawdziwa, szczera i taka o jakiej każdy może tylko śnić. Nic i nikt nie zmieni tego co siedzi głęboko w moim sercu, a zagnieździło się jej tam imię, jej kosmyki czarnych loków i perlisty uśmiech, który codziennie budzi i motywuje mnie do życia. Jej szczęście nadstawiam nad swoje, jesteśmy blisko siebie, jednak nasze uczucia są skryte, oddalone ale tak mocno utrwalone, że nic nie jest w stanie ich zepsuć, więc co jesteśmy w stanie zrobić aby je do siebie zbliżyć? aby w pełni funkcjonowały?. Stoję, patrzę jak się uśmiecha i robi to co kocha, a moje serce skaczę z radości, pieszcząc jej imię usłane kwiatami.



**

       Zamykam moje ciężkie powieki, przemęczone, po ciężkim dniu, zasypiam, odpływam do krainy Morfeusza, wędruje po zakątkach mojej wyobraźni, wszędzie widać radość, euforię, jasna tonacja kolorów, życie pełne zieleni, koloru nadziei i ciepłych barw. Róże, piękne kwiaty, które nie niosą bólu, a obfite życie w rozkoszy. Unoszę się po łące jak piórko po wodzie, wydaję mi się, że latam, koję się zapachem dzikich, polnych kwiatów, przymykam oczy  i słyszę szum rzeki, czuje się jak w raju, którego nigdy nie chce opuścić. Potem  pojawia się On, mój jedyny, moje słoneczko, które ogrzewa moją alabastrową skórę, kładzie się obok mnie delikatnie łaskocząc mnie płatkiem konwalii. Uśmiecham się do niego perliście chichocząc przy tym. Przesuwam swoją dłonią po jego policzku dokładnie śledząc jego każdą rysę mimo iż robiłam to setki razy, za każdym razem czuję, ze dowiaduję się o Nim czegoś nowego, czegoś co przychyla mnie bardziej do tego, że to właśnie On jest w moim sercu. Powolnym ruchem przybliża się do mnie i zbliża swoje usta w miarze pocałunku, jest tak blisko mnie, że czuje jak jego serce łomocze piękną melodię, którą słyszę za każdym kiedy mnie dotyka. Nasze usta dzielą milimetry, ale nagle nastaje mrok, gromki grzmot strzela prosto z nieba niszcząc wszystko dokoła, ziemia między nami dzieli się na dwie części, stawiając po jednej stronie mnie a po drugiej Jego. Wyciąga do mnie dłoń, ale nie mogę jej chwycić, płaczę lękliwie bojąc się, ze już nigdy nie będzie dane zasmakować nam swoich ust. Jest ciemno, nie widzę Go, nie widzę nic, słyszę jedynie jego ciepły głos, który uspokaja mnie mówiąc " To tylko sen. Prawdziwy Ja jestem bliżej niż myślisz, zesłałem na ziemie kogoś kto będzie dla Ciebie już zawsze ". Czy poznałam już tego kogoś, kto jest moim rajem na Ziemi? Czy czuję, że ten ktoś jest obok mnie i stawia mnie na pierwszym miejscu? Pytanie, czy pozwalam mu myśleć i zbliżyć się do siebie, że jest tą osobą, osobą ze snu?



♠♠♠



      Gdy rozbrzmiewa muzyka, widzę jedną jedyną postać. Na pierwszy rzut oka wydaje się być chłodna i zimna. Jej piękne rysy twarzy kuszą, dodają jej tajemniczości. Jest mi bliska. Jest dla mnie jak antybiotyk podczas trwania anginy. Gdy upadam w dół, ona chwyta mej dłoni, i wyciąga mnie ku górze. Jest moją podstawą, kimś kogo potrzebuję. Kocham jej twarz, zmęczoną po całym dniu. Uśmiecha się wtedy tylko do mnie. Gdy następuję ten czas, przenoszę się wraz z nią do innego miejsca. Widzę tam tylko piasek, morze i nas. Czuję przyjemne mrowienie na karku, jej zniewalający zapach. Czuję jej dotyk, to ,,zimno'' które tylko mnie może rozgrzać. Ona nie wie, że jak odchodzi, mój świat zasypia. Budzę się i ożywam tylko na jej widok. Jest moją przyjaciółką. Rozumie mnie. Nim wejdziemy na plan, zawsze mogę liczyć na mądre słowa z jej strony. Odchodzisz. Ja staram się opanować, jednakże w środku wrzeszczę niczym szalony. Nie ma cię, nie ma mojego świata. Nie jestem typem chłopca, który trzyma się z dziewczyną za rękę, i który śpiewa do niej miłosne pieśni. Powiedzieć drugiej osobie ,,Kocham Cię'', jest dla mnie wyczynem. Te słowa kieruję tylko do osób wyjątkowych. Zawsze mówię w prost. Nim pomyślę, już to robię. Taki jestem, czasem jest to strasznie dokuczliwe. Mam problem by szczerze porozmawiać o uczuciu które mi towarzyszy. Tylko mojej przyjaciółce mogę zaufać. Kiedyś, działałem sam. Teraz, nie widzę życia bez niej. To tak, jak by nagle przestać oddychać. Nigdy nie zgubię mojego światełka. Dziewczyny, która jest mi najbliższa. Potrafimy się śmiać, i rozmawiać o niczym, wygłupiać się i robić dziwne rzeczy. Tylko my się zrozumiemy. Jej głos, nie ma takiego drugiego. Widzę nas energicznie tańczących na niebie, niczym gwiazdy. Nasze ciała, mogą wyrazić to co czujemy. Nasze emocje nas mobilizują i napędzają. Nie potrzeba mi nikogo innego. Kiedyś się zbiorę w sobie i ci to wyznam. Boję się jednego, że w twym życiu pojawi się ktoś inny. Zapomnisz o mnie. Zniknę, a mój świat się załamie. Wybuchnie ogromna bomba i mnie unicestwi.



**

         Według stereotypów "Przyjaźń damsko - męska nie istnieje", większa połowa osób w to wierzy, gdyby zapytano mnie czy ufam temu zdaniu, odpowiedziałabym,że ufam tylko mojemu przyjacielowi - Jemu, temu, który jest ze mną zawsze, na dobre i na złe. W ciężkich chwilach, gdy jestem na skraju załamania, gdy moje życie wali się, on buduje je od nowa, małymi klockami odbudowuje moje życie, dodając do każdego z nich namiastkę siebie samego. Chcę przyjąć całą jego złą truciznę, aby wezbrała we mnie, dla Niego jestem w stanie wiele wycierpieć, bo wiem, że On zrobi dla mnie jeszcze więcej. Wszystko jest dobrze i pięknie, przyjaźń rozkwita dopóki gdy jedno z nas się nie zakocha, a ta osobą jestem Ja. Ta nieśmiała dziewczynka, która dzięki niemu poczuła, jak to jest zasmakować życia i żyć jego pełnią, konsekwencjami naszych czynów, przejmować będziemy się potem, najważniejsza jest teraźniejszość. Padłam ofiarą przystojnego hiszpana, który nadal jest moim przyjacielem, z tym, że oprócz tego nie jest tylko w moim sercu i głowie, ale mojej duszy i całym ciele, które gdy go nie ma, cierpi na brak jego dotyku, szeptu albo choćby najmniejszego uśmiechu skierowanego w moją stronę. To chore i głupie, ale tak cholernie prawdziwe. Nie raz chciałam wyznać mu co czuje, ale nie mogłam, nie dałam rady, zawsze pojawi się ktoś kto nim zawładnie i zabierze mi go, innym razem po prostu tchórze i odchodzę w kąt, uśmiechając się tak jak zawsze, aby nie wzbudzić żadnych podejrzeń, mój strach jest silniejszy. On jest moją opoką i tarczą, to przy nim czuję się bezpieczna, ale jak mam się nim chronić skoro to jego uczuć się boję?. Boję się że pewnego dnia, kiedy powiem mu co czuję, on rzuci oschłe Nie i odeśle do diabła, wtedy nasza więź budowana przez drobne elementy sie rozpadnie, a tego bym nie zniosła, bo w końcu "Każda miłość zaczyna się od przyjaźni, nie każda miłość kończy się przyjaźnią". Ten lęk, będzie już we mnie zawsze. Nigdy nie powiem mu co czuję, a co jeśli się mylę, co jeśli On też boryka się z takim dylematem, co jeśli nie tylko ja oszalałam tak na Jego punkcie?.


~,,~




    No witamy was, perełki wy nasze. Tu se Marcyś i se Maja. Cieszycie się ? Jaka niespodzianka. Nie spodziewaliście się dziś prologu. Prawda że część którą pisała Maja jest przepiękna ? Zgadujcie se teraz kto jest kim. Zakładka ,,Aktorzy.'' może wam podpowiedzieć. I sprawa wygląda tak. Trzeba Majce dobić 2000 wejść na PDA. Tylko szybko, żal bo się ten debil zmotywuję i doda część trzecią. I nie czytać tego jej gadania żem gupia, pod spodem. 
Nic mi nie trzeba skarbeńki Moje, serio, nie wchodźcie tam, se gupia Marcela gada głupoty. Więc tak o to prezentuję się prolog, starałyśmy się pisać jak najbardziej zrozumiale dla Was i tak jak wyglądać to będzie, mamy nadzieję, ze chociaż troszeczkę przybliżyłyśmy Wam co się będzie działo i naszych bohaterów. Marcysia dobrze zaznaczyła, aby zajrzeć do zakładki "Aktorzy" bo to pozwoli Wam odgadnąć lub jakoś pomóc rozszyfrować trzy główne pairingi na blogu :). Nie mówimy, że pozostałych nie będzie, bo będą, ale w mniejszym stopniu niż te opisane. 
Także słoneczka Nasze, zapraszamy do czytania i komentowania. Dziękujemy za każde miłe słowo, nie tylko za te pod postem, ale i za te na gadu i na askach. Miło wiedzieć, że mamy takie osoby jak Wy. Kochamy Was strasznie i to dla Was jest ten Blog, dla wszystkich którzy byli zawsze i są z Nami ;*.
Dziękujemy również za tyle obserwatorów i wyświetleń ;)
Rozdział number One pojawi się gdzieś w tygodniu, a tymczasem trzymajcie się cieplutko i do zobaczenia ! :**
Se Wariatki <3
    


16 komentarzy:

  1. AAAAA Pierwsza ( za chwilę wracam XD )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje Herbatniczki , Ciule , Mućki , Kurniki itp.....
      Na samym początku mówię ,że mój komentarz może być nie zrozumiały bo se Beztalencie
      Więc tak (Ja Ciul zaczynam zdanie od Więc XD): Prolog wspaniały , boski , idealny , ciekawy , intrygujący , niesamowity (Jak słodzę XD ale to już moja natura ) No dobrze kontynułując moją debilną wypowiedź na temat tego wspaniałego rozdziału mówię : To co napisałyście tutaj to coś niesamowitego ! Pokazałyście kilka odsłon miłości . Każde zadanie jest perfekcyjne i przemyślane , a wszystkie razem tworzą piękną całość ! Jestem pod wrażeniem waszego talentu (tak teraz pewnie myście przecież my nie mamy talentu zgaduję ;) ) No dobrze kontynuuję co prawda mogę się tylko domyślać jaka postać co opowiadała , ale wiem jedno ta historia będzie wspaniała . W końcu prowadzą ją dwie wspaniałe Bloggerki (czyt, Kochane Ciołki ) Połączenie Mai i Marcysi to mieszanka idealna , Z tego co wnioskuję ( Po pierwsze nie nie jest uzależniona on nawiasów XD ) ,że to opowiadanie będzie wspaniałe Jak zresztą każde w waszym wykonaniu .
      No dobra kończę mój debilny komentarz mam nadzieję ,że nie zanudziłam was na śmierć . A i gratulacje za dotrwanie do końca
      Całuję was mocno wy moje ciołeczki i czekam na rozdział one
      J.V
      Ps. (Musiałam czegoś oczywiście zapomnieć ;) ) Kocham rozmowy z wami na GG . Dzięki nim miałam uśmiech na twarzy przez cały dzień

      Usuń
  2. Pikne *-*
    Ile ja to czytałam... Xd
    Tylko jedno słowo to określa : Słiiiiit ;***
    Wpadnij do mnie ;p.
    P.V.<333

    OdpowiedzUsuń
  3. Nawet nie wiem od czego mam zacząć. Wiec zacznę od środka. Dobrze wiecie od czego, prawda? No nic, moja rozległa obsesja jest straszna, to tez wiecie :D Ale wracając do początku, a raczej środka, chce powiedzieć, ze jestem z was taka dumna! Jak nikt inny, rozumiecie? Kurcze. Moja kochana Falba w waszym wykonaniu będzie czymś niezwykłym. Juz czuje ta euforie, która wdziera się we mnie z całych sil! Kurde, serio. Czytałam ten cudowny prolog i byłam zachwycona każdym słowem. Idealnie opisałyście każdego z tych sześciu dekli kochanych. Zdania, słowa, a nawet przecinki i kropki. To taka Majowo-Marcelinkowa perfekcja. Nic nie umknęło waszej uwadze, wycedziłyście dokładnie cala definicje ich życia. Miłość. Wiem, ze to na niej będziecie skupiać i dobrze. Zycie bez miłości, jest kiepskie. Kurde, serio. No i znów pierdziele o niczym. Moja dwie zdolne dziewczynki <3 Ja już chce pierwszy rozdział, bo ... hyhy.. :D
    Kocham was, ale to już wiecie. Marcia.

    PS: WYŁĄCZCIE WERYFIKACJE OBRAZKOWĄ XD ja jestem człowiekiem, a nie automatem :C

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cały dzień się dzisiaj jaram *-*
      Najpierw Dielari <3
      Później zdjęciem Rugga <3
      A teraz tym prologiem <33
      Ja Jenna/ Dżem/ Konfitura/ Siostra Lary czy tam jak mnie nazywają jeszcze stwierdzam, że to jest idealne.
      Oby dwie jesteście mymi idolkami i koniec kropka.
      Jest to jeden z najpiękniejszych blogów EVER
      Przepraszam znowu, często mi się to zdarza.
      Za ten króciutki komentarz na który absolutnie nie zasługujecie.
      Gdybym miała napisać taki, który by wyraził moje emocje dotyczące waszego prologu oj ciut musiałabym się rozpisać z naciskiem na ciut.
      Uwielbiam was mega utalentowane ANIOŁY !
      Jenna ♥

      Ps. Tamten komentarz mi nie wyszedł xD
      Ps2. Przyłączam się do Katniss :D

      Usuń
  5. Cudowny prolog, jak ja kocham takie tajemnicze :D
    jestem ciekawa kto kim jest xD
    Zaraz lecę do zakładki :P
    Dawać mi pierwszego rozdziała bo nie wytrzymam! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniały prolog <3
    Zaraz ogarnę kto kim jest <3
    Czekam na rozdział One :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudowny prolog <333
    Już się nie mogę doczekać rozdziału ;****

    OdpowiedzUsuń
  9. (Przepraszam, że dopiero teraz ;<)

    Moje drogie, M&M ♥ Maju i Marcelko, Marcelko i Maju ♥ Jesteście niesamowite! Ale wy o tym wiecie ♥ Wiedziałam, że z waszej współpracy wyjdzie coś pięknego, niesamowitego, NIEPOWTARZALNEGO! I czy się pomyliłam? Ani myślę ♥ To co piszecie, to ile pracy wkładacie w każde słowo, to jest piękne i to widać, naprawdę. Widać, że nie robicie tego na odczep, że wkładacie w to całe swoje serce ♥
    Prolog jest niesamowity. Nie wiem, czy tylko ja jestem taka tępa (;D), ale na razie nie mam pojęcie, kto jest kimś. Albo mam jakieś tam swoje podejrzenia, ale wolę się nie błaźnić ;D Poczekam do rozdziału pierwszego, który na stop procent będzie tak samo genialny! Ba, ja to WIEM! <3 Wszystko opisałyście tak dokładnie, każde z szargających bohaterami uczuć, jest opisany w tak dogłębny sposób. Czuję ich cierpienie, ból, radość, zrezygnowanie, nadzieję. No, WSZYSTKO! ♥ Jakbym miała wybierać, to chyba najbardziej podobają mi się ostatnie dwa fragmenty ♥ Oczywiście, wszystkie są cudowne, ale te najbardziej podbiły moje serce. Wspaniale opisana przyjaźń, wielkie BRAWA! ♥ Tak mnie wciągnęła ta historia. Od pierwszego zdania, wiecie? ♥

    Chcę już następny, PROSZĘ! Bo nie wytrzymam.
    Piękny nagłówek, tak btw ♥
    Obie Was kocham, obie jesteście GENIALNE! (Tak, OBIE! Nie zastraszysz mnie, parówko <3)
    Edzia vel prosiaczek vel coś tam jeszcze ♥

    P.S: Ale ten komentarz krótki, żal -.- Sołri ;.;

    OdpowiedzUsuń
  10. jeżeli to jest prolog, to ja się boję, jakie będą rozdziały <33
    co ja mam napisać, jak wy wiecie, że to jest genialne ?
    czekam na rozdział ;**

    OdpowiedzUsuń
  11. Zostałyście nominowane do LBA na moim blogu. Więcej informacji pojawi się na moim blogu z aok. 15 minut ;)
    Pozdro xxx.

    OdpowiedzUsuń
  12. JEJ o.o JAKI PROLOG!
    Skąd ja wiedziałam, że będzie to cudowny blog?
    Wy - Maja i Marcela (ułożyłam alfabetycznie ^,^) jesteście tak utalentowane, że kurde, no nie wiem. No mnie zatkało. No ludzie! MIESZANKA IDEALNA!
    Rzadko mi sie to zdarza, ale nie wiem co napisać! Jestę debilę! piszem tak gimbusiarsko, a co?! xD
    Ten prolog jest NIEPOWTARZALNY!
    Widać ile serca, pracy i siebie włożyłyście w pisanie.
    Jestem pod ogromnym wrażeniem <3
    Nie wiem czy tak miało być, czy jestem takim tępakiem, ale nie wiem kto jest kim. xD tak tajemniczo. LUBIĘ TO!
    WIELKIE BRAWA!
    To co piszecie to tzw. MAGIA! KOCHAAAAAAAAAM WAS DZIOŁCHY ♥
    Czekom na rozdział!
    MACIE MI GO DAĆ JUŻ BO USYCHAM! ♥

    OdpowiedzUsuń
  13. Przybywam do was z nowym komentarzem, gdyż zawiodłam się na mojej uprzedniej wypowiedzi. Inne osoby choć w najmniejszym stopniu się rozpisały. Zrobiło mi się nieco głupio, tak więc postanowiłam napisać coś nowego. Mam nadzieje, że tym razem podołam wyzwaniu i napiszę coś sensownego.

    Majeczko, Marcelko!
    Obie jesteście blogerkami, które podziwiam.
    Blogerkami, które inspirują mnie do pisania.
    Blogerkami, przy których będę już zawsze, do samego końca.
    A dlaczego?
    Wasze historie są naprawdę niesamowite. Nie mam bladego pojęcia jak to robicie, ale piszesz fenomenalnie. Śledzę losy bohaterów przedstawionych w waszych opowiadaniach już od bardzo dawna. I jak wspominałam wyżej - nadal będę to robić. Kocham was. Żadne inne słowa nie przychodzą mi do głowy. Mimo, że jest to dopiero prolog - początek wielkie rewolucji w naszym małym, blogowym świecie - ja już czuję, że będzie to coś wspaniałego. Potraficie stworzyć coś, z niczego. I za to was podziwiam! ♥

    OdpowiedzUsuń

Chat~!~

Obserwatorzy